Ogromna obława na gang samochodowy
Funkcjonariusze CBŚ rozbili wielki gang złodziei samochodów, który działał na terenie Mazowsza w latach 2010-2013. Z ustaleń policji wynikało, że członkowie grupy potrafili w ciągu jednej nocy ukraść nawet kilka aut. Jak się okazało, grupa była niezwykle dobrze zorganizowana. - Członkowie gangu mieli określone zadania, były osoby odpowiedzialne za znalezienie konkretnego modelu auta, jego kradzież, przeróbki blacharskie czy mechaniczne. W kolejnym etapie do działań włączali się paserzy i tzw. słupy, na których rejestrowane były skradzione pojazdy. Po zalegalizowaniu samochody były sprzedawane niczego niepodejrzewającym klientom - przekazało CBŚ. Jak poinformowała w rozmowie z "Super Expressem" nadkom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy CBŚ, gang najczęściej kradł auta japońskie.
Polecany artykuł:
Odnaleziono kilkadziesiąt skradzionych aut
Działania funkcjonariuszy trwały wiele miesięcy. Policjanci skrupulatnie zbierali dowody. Sprawdzali w urzędach i firmach dokumenty dotyczące wytypowanych kilkuset samochodów. - Funkcjonariusze dokładnie analizowali wszystkie informacje, sprawdzali poszczególne numery, marki, a nawet kolory zarejestrowanych samochodów. Weryfikowano także osoby występujące przy rejestracji pojazdów. Przeprowadzona analiza wstępnie wykazała kilkadziesiąt aut, które z dużym prawdopodobieństwem mogą pochodzić z przestępstwa - wyjaśniło CBŚ.
Kilkanaście osób zatrzymanych
W minionym tygodniu policjanci CBŚP przy wsparciu funkcjonariuszy z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji rozpoczęli akcję. - Już pierwszego dnia akcji, zabezpieczono 19 samochodów i zatrzymano 11 osób, w tym Marcina K. oraz Piotra B. Obaj mężczyźni są dobrze znani policjantom, ponieważ w przeszłości byli zatrzymywani w związku z kradzieżami pojazdów czy paserstwem - podało CBŚ. Obecnie policjanci sprawdzają kilkadziesiąt kolejnych aut na terenie całego kraju, które mogą pochodzić z przestępstw. Postanowiliśmy dowiedzieć się, co dalej stanie się ze znalezionym pojazdami. - Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji, co do przedmiotu i zakresu prowadzonego śledztwa - przekazała Prokuratura Krajowa. Jak udało nam się jednak ustalić, znalezione auta zostaną zabezpieczone, a po zakończeniu dochodzenia najprawdopodobniej z powrotem trafią do swoich prawowitych właścicieli, którym zostały skradzione.
Zatrzymani usłyszeli pierwsze zarzuty
Jak przekazało CBŚ, w Podlaskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku, która nadzorowała całą akcję, pięciu zatrzymanym osobom „przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym jednemu kierowania tą grupą”. - Zatrzymani usłyszeli zarzuty m.in. kradzieży z włamaniem, paserstwa, oszustwa, poświadczanie nieprawdy w dokumentacji czy składanie fałszywych zeznań. Dodatkowo Marcin K. i Piotr B. jest podejrzany o włamanie do samochodu jubilera i kradzież ok. 350 sztuk różnego rodzaju złotych wyrobów biżuterii. Do tego zdarzenia doszło 22 maja 2012 roku w Wyszkowie - wyjaśniło CBŚ. - Prokurator skierował wobec trzech podejrzanych w tym wobec organizatora procederu, wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd uwzględnił wnioski prokuratora i zastosował tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozorów Policji, zakazu opuszczania kraju i poręczeń majątkowych do 20 tysięcy złotych - przekazała Prokura Krajowa.