Warszawa. Wielki różowy pies w parku na Ochocie. Mieszkańcy podzieleni
Zdjęcia różowego kucającego psa pojawiły się na oficjalnym profilu Urzędu Dzielnicy Ochota na Facebooku. Jak dowiadujemy się z wpisu, to element akcji „Czysta Ochota”. Kucający psiak ma przypominać spacerowiczom o sprzątaniu po swoich pupilach. Stąd jego nazwa – POOPilek (ang. poop, czyli kupa). Rzeźba została stworzona przez warszawską artystkę Olgę Prokop Miśniakiewicz. Pies został wykonany z tworzyw sztucznych, co też ma nawiązywać do dbania o naturę i czystość wokół nas.
Pod zdjęciami rozgorzała ostra dyskusja na temat tego dzieła. Kilka osób zarzuca artystce, że rzeźba jest brzydka i kiczowata. - To jest tak brzydkie, że powinno wylądować tam, gdzie psie kupy, tj. w koszu… - napisała jedna z mieszkanek. - Cieszy mnie, że POOPilek nie wszystkim się podoba. Kicz jest jednym z dostępnych środków wyrazu, stosowanym miedzy innymi po to, żeby wywołać kontrowersje – broni swojego dzieła. Nie wszyscy jednak byli tak krytyczni i przkeonywali ,że podobne widzieli w miastach zachodniej Europy.