PKP zajęło się przebudową największych dworców w stolicy. Tymczasem o pilny remont wołają mniejsze stacje, jak Olszynka Grochowska, Wawer i Gołąbki, gdzie nie ma wind dla osób niepełnosprawnych. Nie wszędzie są biletomaty, jedynie w Wawrze podróżujący mogą kupić bilet kolejowy w automacie.
Jesteśmy na stacji Olszynka Grochowska.
– Tutaj jest tragicznie. Przecieka wiata, na miejscu nie ma żadnej toalety. Kiedyś stawiali na takich stacjach chociaż toi toie. Teraz chyba nie zależy nikomu na niczym – mówi czekający na pociąg pan Tomasz.
Na stacji Wawer przejście podziemne jest w opłakanym stanie.
– Strach przechodzić, jak jest ciemno. Gdyby zrobili kładkę z windą, byłoby o wiele lepiej – sugeruje Maja Krajewska, która często podróżuje z Wawra.
Pasażerowie lokalnych stacji widzą ekipy remontowe tylko wtedy, gdy coś ewidentnie zagraża ich bezpieczeństwu.
– Kiedyś na przejściu urwały się siatki, które zabezpieczały przed wypadnięciem na tory. Na ich wymianę czekaliśmy kilka miesięcy – mówi pan Piotr na stacji Warszawa Gołąbki.
Kiedy PKP zamierza ucywilizować lokalne dworce na wzór Zachodniego czy Centralnego?
– W Warszawie Olszynce Grochowskiej będzie nowy peron, a kładka nad torami zostanie przebudowana i wyposażona w windy. Na stacji Warszawa Wawer przejście podziemne zostanie przebudowane i też wyposażone w windy. Wiata peronowa zostanie odrestaurowana. Na wszystkich peronach dla podróżnych zainstalujemy wyświetlacze z rozkładami jazdy. Warszawa Ochota jest planowana do przebudowy w ramach modernizacji linii średnicowej. Na przystanku będą udogodnienia dla osób o ograniczonej możliwości poruszania się – wyjaśnia Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK.