Zakończyły się internetowe aukcje, po których ratusz miał wybrać firmy, odpowiedzialne za odbiór odpadów w 9 rejonach miasta. - Te licytacje spełniły swoje zadanie, bo w dużym stopniu obniżyły proponowane na początku w ofertach ceny – komentują stołeczni urzędnicy. Miasto zarezerwowało w tegorocznym budżecie 940 mln zł na ten cel. - Na pewno będzie to mniejsza kwota - słyszymy w ratuszu.
Najdłuższy bój – o sprzątanie kontenerów na obu Pragach – toczył się przez 6 godzin! Wygrała firma Lekaro, która zaoferowała 380 zł za tonę śmieci. To najtaniej spośród wszystkich dzielnic. Również do Lekaro należy zwycięstwo aukcji za najwyższą stawkę (760 zł za tonę) w Wawrze, gdzie zupełnie nie było konkurencji. Ratusz nie wyklucza, że ta aukcja zostanie powtórzona.
Ostra walka toczyła się za to o rejon Ursynowa z Wilanowem, tam wygrał dotychczasowy odbiorca - firma Suez za ok. 430 zł za tonę.
MPO wzięło natomiast Śródmieście i Ochotę, Włochy i Ursus oraz Wolę i Bemowo. Ten ostatni rejon miejska spółka wygrała kwotą 560 zł za tonę. W pozostałych zwycięska stawka nie przekraczała 400 zł za tonę. W rejonie Bielany i Żoliborz wygrał Byś a na Targówku z Białołęką – Partner. Te dwie ostatnie firmy są nowymi graczami, które podpiszą umowy z miastem. Dotychczas warszawski rynek śmieciowy był podzielony między MPO, Lekaro i Suez (wcześniej Sita).
Internetowe licytacje nie kończą jednak walki o warszawskie śmieci. Kontrakty zostaną podpisane dopiero po weryfikacji dokumentów złożonych przez zwycięskie firmy i po ewentualnych protestach.