Nie tak dawno pisaliśmy, że stołeczna Straż Miejska przypomina o zimowych obowiązkach właścicieli lokali. - Obowiązkiem właściciela nieruchomości lub jej zarządcy jest odśnieżanie dachu oraz usuwanie śnieżnych nawisów czy sopli. Wynika to z prawa budowlanego. Pamiętajmy, że konstrukcja nie każdego budynku przewiduje tak duży ciężar, jakim jest nagromadzony śnieg - tłumaczyli strażnicy. - Należy również usuwać sople. Przede wszystkim - znad wejść do nieruchomości, znad bram, przejść, oraz z budynków bezpośrednio sąsiadujących z drogami i chodnikami. Jeśli nie wywiążemy się z tego obowiązku - za nieusunięcie zagrożenia dla życia lub zdrowia Straż Miejska może zastosować karę grzywny - wyjaśniali.
Właściciel potężnego wieżowca Warsaw Spire przy Placu Europejskim najwyraźniej o tym obowiązku zapomniał. Rano z budynku spadały ogromne sople, które stwarzały realne zagrożenie dla przechodzących i przejeżdżających obok ludzi. Sprawą zajęły się odpowiednie służby. - Mieliśmy zgłoszenie o godz. 10, że sople spadają z budynku. My jako policja zabezpieczaliśmy to miejsce przed dostępem osób postronnych, żeby nikomu nic się nie stało. Wstrzymany był też przez moment ruch dla samochodów - przekazała kom. Marta Sulowska z wolskiej policji. Jak dodała policjantka, usunięcie niebezpiecznych sopli było po stronie właściciela budynku. Został on o tym poinformowany i wywiązał się z zobowiązania. Sprzątaniem zajęła się profesjonalna, zewnętrzna firma.
Tym razem na szczęście nikt nie ucierpiał. Spadające sople nie wyrządziły żadnej krzywdy, chociaż ryzyko było duże. Właściciel budynku na długo zapamięta dzisiejszą akcję, chociaż za swoje niedopatrzenie nie dostał nawet mandatu. Kom. Marta Sulowska w rozmowie z "Super Expressem" przekazała, że zakończyło się jedynie na pouczeniu właściciela Warsaw Spire. Niech ta sytuacja będzie przestrogą dla wszystkich - sople nie tylko upiększają zimowy krajobraz, ale również są niezwykle niebezpieczne!