Szczepienia poza kolejnością w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym
Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował w komunikacie wydanym w Sylwestra, że do placówki trafiło 450 dodatkowych dawek szczepień z Agencji Rezerw Materiałowych. Szczepionki zostały przekazane niezależnie od puli przeznaczonych dla osób z "etapu zero" i musiały być wykorzystane jeszcze w 2020 roku. Warszawski Uniwersytet Medyczny postanowił więc zaszczepić 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób, która obejmowała rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym znane postaci kultury i sztuki (18 osób).
Warszawa: Miał niespełna 4 lata. Przeraził się fajerwerków. JEGO SERCE NIE WYTRZYMAŁO
I to właśnie zaszczepienie tych 18 osób wzbudziło największe kontrowersje. Zgodziły się one, by zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień. Wśród zaszczepionych znalazł się m.in. Wiktor Zborowski, znany warszawski aktor. Jak sam przyznał, z akcji wyszedł "jakiś koszmar".
Polecany artykuł:
- 29 grudnia zostałem zaproszony przez WUM do zaszczepienia się i zostania ambasadorem akcji promującej szczepienie przeciw Covid. Zgodziłem się. 30 grudnia zostałem zaszczepiony. Miała być potrzebna akcja, wyszedł jakiś koszmar. Czuję się niekomfortowo. Źle się czuję - przyznaje Wiktor Zborowski.
Jak przyznaje Warszawski Uniwersytet Medyczny, wykorzystana została cała dodatkowa pula, a żadna dawka nie została zmarnowana. W poniedziałek, 4 stycznia w sprawie budzącej kontrowersje ma zostać wydane oświadczenie. Wiadomo, że na liście osób zaszczepionych znalazła się m.in. Krystyna Janda i Leszek Miller.