Wiktoria M.(17l.) zaginęła w dniu 19 listopada 2019 roku. Przed godziną 6.00 wyszła z domu udając się do szkoły w Konstancinie – Jeziornie. Po drodze spotkała się z ojcem swojej koleżanki 50-letnim Michałem M. Potem razem zniknęli. Przez kilka miesięcy para ukrywała się na terenie Warszawy. W końcu po ponad pół roku poszukiwań kryminalni z Piaseczna znaleźli dziewczynę i 50-latka. - Para wynajmowała mieszkanie na terenie Warszawy. Obydwoje zostali zatrzymani przez kryminalnych- mówi Jarosław Sawicki z komendy w Piasecznie. Jak dowiedzieli się reporterzy Super Expressu mężczyzna był poszukiwany przez sąd. Wiktoria z Lesznowoli poznała Michał M. (50 l.) w ostatniej klasie gimnazjum. Miała wtedy 16 lat. Nastolatka przyjeżdżała do jego córek w odwiedziny. Wszyscy wspólnie razem spędzali czas. Nieświadoma rodzina dziewczyny nawet nie przypuszczała, że między nią, a mężczyzną może dochodzić do czegoś więcej.
PRZECZYTAJ NASZEGO NEWSA [SUPER TEMAT] Nastolatka uciekła z ojcem koleżanki? Gdzie jest Wiktoria?!
Michał M.omotał Wiktorię do tego stopnia, że była gotowa zrobić dla niego wszystko. Nastolatka zmieniła się nie do poznania: uciekała z lekcji albo w ogóle nie chodziła do szkoły, zaczęła też znikać z domu i przesiadywać u niego w Wilczej Górze. Mężczyzna miał częstować ją alkoholem i zapraszać do łóżka. W jego domu często interweniowała policja, którą wzywała rodzina dziewczyny. W kwietniu zeszłego roku Michał M. (50 l.) tak upił Wiktorię, że straciła przytomność i trafiła do szpitala. Miała trzy promile alkoholu w organizmie! Policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce, zastali dziewczynę w jego łóżku. - Policja zadzwoniła do babci o trzeciej w nocy, że wnuczka została zabrana z domu Michała M. i leży w szpitalu nieprzytomna. Mimo to dziewczyna nie zerwała kontaktu z mężczyzną. 21 listopada Wiktoria wyszła do szkoły i już nie wróciła. Napisała jedynie SMS Nie wróciłam, ale wszystko ok. Jakby Michał dzwonił to nic mu nie mów najlepiej. Od tamtego czasu zarówno ona, jak i Michał M. byli poszukiwani w całej Europie.