Polecany artykuł:
Wilanowska policja została wezwana na miejsce zdarzenia przez postrzelonego. Mężczyzn twierdził, że został postrzelony z broni pneumatycznej
przez byłego współlokatora. Jak ustalili funkcjonariusze, 20-latek przyjechał odebrać resztę swoich rzeczy z mieszkania, które wynajmował z Hubertem G.
Czytaj także: Poznajesz tych mężczyzn? ZADZWOŃ! Są poszukiwani przez policję [GALERIA]
19-latek nie chciał wpuścić go do środka. Wyszedł na klatkę schodową z rewolwerem. Najpierw oddał strzał w kierunku tułowia zgłaszającego. Później strzelił ponownie w okolicę podbródka powodując ranę. Hubert G. po wszystkim po prostu wrócił do mieszkania.
Czytaj także: Służby spodziewają się zamachu? Będzie stopień alarmowy ALFA w Warszawie
19-latek tłumaczył, że strzelał w obronie własnej. Mężczyzna został aresztowany, a pneumatyczny rewolwer zabezpieczono jako dowód w sprawie.
Mężczyzna usłyszał już zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie ryzyko utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co sąd może go skazać na karę 3 lat więzienia.
Poszkodowany mężczyzna zgłosił się do szpitala. Chirurg założył mu pięć szwów. Jego stan nie wymagał hospitalizacji.