- Zgłoszenie otrzymaliśmy dokładnie o godzinie 3.18. Samochód osobowy wjechał w latarnię na rondzie Starzyńskiego - mówił 28 maja Piotr Rżysko z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. W wyniku zderzenia słup świetlny położył się na wiadukt i podtrzymanie linii trakcyjnej. - W samochodzie jechało dziesięć osób, w tym dwie w bagażniku. Siedem zostało przewiezionych do szpitala, trzy opatrzono na miejscu - dodawał.
Mężczyzna usłyszał już zarzut naruszenia zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowania wypadku, w którym inne osoby odniosły określone obrażenia ciała.
Jak informuje oficer prasowy KRP Praga Północ, poważniejsze zarzuty mogą być postawione dopiero po 30 dniach. Teraz śledczy czekają na wyniki badań - tak pod kątem spożycia alkoholu jak i użycia narkotyków. Przy zatrzymaniu mężczyzna odmówił kontroli trzeźwości.
Do wypadku doszło przy rondzie Starzyńskiego w ubiegły poniedziałek, kierowca uderzył w latarnię - przewoził w samochodzie aż 10 pasażerów. Ośmioro z nich trafiło do szpitala z niegroźnymi obrażeniami. Grupa wracała prawdopodobnie z nocnej imprezy, a kierowca rozwoził znajomych do domu.
Czytaj też: Robert Brylewski nie żyje. Miał 57 lat
Zobacz TO WIDEO: