- Przed godz. 7 zawiesił się system komputerowy, który zarządza światłami na skrzyżowaniach - tłumacz Adam Sobieraj (36 l.), rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kierowcy z Białołęki i Łomianek, którzy chcieli dojechać do centrum, stali w korku od mostu Północnego aż do Starówki. Sam przejazd między mostem Grota-Roweckiego a Śląsko-Dąbrowskim zajmował nawet 30 minut. Dopiero o godz. 12 udało się naprawić system i kierowcy mogli swobodnie przejechać Wisłostradą.
- To pierwsza tego typu awaria od trzech lat - tłumaczy Adam Sobieraj i dodaje, że przy komputerowych rozwiązaniach takie rzeczy mogą się czasami zdarzać.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Tragiczna śmierć 12-latki. Powodem samobójstwa Internet?