To była prawdziwa szarża. Biały mercedes pędził w czwartek ok. godz. 16 ulicami Ursusa aż w końcu z impetem uderzył w przód nissana, który stał zaparkowany przy ul. Szczęsnej. Nissan, choć z rodziny SUV-ów, solidnie oberwał. Niemal cała jego maska została kompletnie zniszczona. Potłuczone reflektory, oderwany zderzak i pogięta blacha, która nadaje się tylko do wymiany. Mercedes też nie wyszedł z tego starcia bez szwanku. Nie to jest jednak najgorsze. W wypadku ucierpiał pasażer mercedesa.
- Mężczyzna musiał zostać odwieziony do szpitala ze względu na odniesione obrażenia - mówi podinsp. Magdalena Bieniak.
Ciężarówka zderzyła się z osobówką
Na miejscu zdarzenia pracowała straż pożarna, która musiała zabezpieczyć wydostające się z samochodów łatwopalne płyny. Choć początkowo kierowca mercedesa uciekł z miejsca wypadku, ok. godziny po nim się znalazł. Gdy policjanci przebadali go alkomatem, okazało się, że jest kompletnie pijany. Miał prawie 2 promile w wydychanym powietrzu. Co gorsza, prowadził też bez prawa jazdy. Za kółko z pewnością nie prędko będzie mógł wsiąść ponownie.
ZOBACZ jak policja rozbiła grupę przestępczą handlującą bronią.