30 autobusów z tego gigantycznego zamówienia opiewającego na 400 mln zł trafi do zajezdni Woronicza, a po 50 na Ostrobramską i Stalową. W przyszłym roku wszystkie autobusy będą już wozić pasażerów w Warszawie. Elektryczne Solarisy Urbino 18 będą kursować na Trakcie Królewskim.
Pierwszy pojazd jest już gotowy. Kiedy byliśmy z wizytą w fabryce w Bolechowie brakowało mu jedynie obić siedzeń i kasowników. - Przyjedzie do Warszawy w połowie stycznia. Kolejne cztery dostarczymy do końca stycznia, a następne wiosną – zapowiada Mateusz Figaszewski, pełnomocnik zarządu ds. elektromobilności i PR firmy Solaris. Pierwszy przyjedzie do stolicy 17 stycznia i będzie testowany przez MZA. Na koniec stycznia dojadą kolejne cztery i wszystkie w połowie lutego zaczną wozić pasażerów.
Jak wygląda produkcja autobusów? Z zakładu w Środzie Wielkopolskiej do Bolechowa przyjeżdża „szkielet”, czyli zespawana konstrukcja autobusu. Jest wówczas bardzo dokładnie malowany warstwą antykorozyjną i wjeżdża na halę fabryczną, gdzie specjaliści montują kolejne elementy elektryka. - Budowa jednego autobusu zajmuje nam około 20 dni roboczych. Ale jeśli w zamówieniu są dodatkowe wymagania złożone przez zamawiającego to ten czas się wydłuża – mówi Mateusz Figaszewski. W ciągu dnia fabryka pod Poznaniem jest w stanie wyprodukować osiem autobusów.