Do magazynu jednej z firm w Milanówku włamali się trzej mężczyźni. Zabrali oni sprzęt warty ponad 11 tys. złotych. Sprawa natychmiast trafiła na policję. - W czasie zbierania informacji o podejrzanych, grodziscy kryminalni ustalili pojazd, którym mogli przyjechać sprawcy. Szybko namierzyli miejsce przebywania mężczyzn poruszających się takim autem - przekazała asp. sztab. Katarzyna Zych z grodziskiej policji. Mundurowi zatrzymali 39-, 23-i 20-latka.
ZOBACZ TEŻ: Ważny funkcjonariusz wypadł z okna?! Groza pod siedzibą ABW. Wszyscy nabrali wody w usta
To jednak nie zakończyło sprawy. Na jaw wyszły bowiem nowe fakty. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że dwóch z zatrzymanych mężczyzn kilka tygodni temu mogło brać udział w podpaleniu budynków w jaktorowskiej gminie. Wówczas właściciele posesji stracili garaż i szopę. - Szybko wyszło na jaw, że dokonanie tego przestępstwa zostało zlecone 39-latkowi i 20-latkowi przez innego mężczyznę - wyjaśniła asp. sztab. Katarzyna Zych.
Dzielnicowi z jaktorowskiego komisariatu zajęli się ustaleniem i odnalezieniem podejrzanego. Już następnego dnia 38-latek trafił do policyjnej celi. - Podczas przeszukania jego domu policjanci znaleźli ponad 4 gramy amfetaminy i kilka sztuk amunicji - przekazała asp. sztab. Zych.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty wspólnego dokonania kradzieży z włamaniem oraz umyślnego uszkodzenia budynków poprzez ich podpalenie. Z kolei 38-latek odpowie za kierowanie wykonaniem podpalenia oraz za posiadanie narkotyków. - Do dalszych badań trafiła też zabezpieczona u niego amunicja, na którą nie miał żadnego zezwolenia. Wobec niego i dwóch innych zatrzymanych zostały zastosowane środki zapobiegawcze w postaci policyjnych dozorów - stwierdziła policjantka.