Warszawa, Praga-Północ. Próba włamania do biura poselskiego
Funkcjonariusze chwilę po godzinie 21 w sobotę (8 października) dostali zgłoszenie o próbie włamania do lokalu przy Targowej. Zareagowali natychmiastowo i kilka minut później pojawili się na miejscu. Zatrzymali tam mężczyznę, którego rysopis odpowiadał podanemu w korespondencji radiowej. – Mężczyzną tym okazał się 39-letni obywatel Ukrainy. Naoczny świadek potwierdził, że to 39-latek uderzał metalową rurą w oszklone drzwi wejściowe, wybijając je – przekazała w rozmowie z nami kom. Paulina Onyszko z praskiej policji.
Na szczęście włamywacz nie miał na tyle szczęścia, bo nie udało mu się wejść do środka, zdążył jedynie wybić szybę w drzwiach wejściowych do biura. Obok odnaleziono oparty o ścianę metalowy pręt.
– O próbie włamania poinformowali policję moi sąsiedzi. Złapano go na gorącym uczynku. Mężczyzna wprost przyznał policjantowi, że próbował się włamać do środka. W biurze znajduje się sprzęt komputerowy i drukarki - to ma największą wartość, nie sądzę, że chodziło mu o kradzież dokumentów – powiedział w rozmowie z nami Paweł Lisiecki. – Dowiedziałem się, że mężczyzna stracił pracę i był nieco podłamany. Gdyby przyszedł do nas wcześniej i poprosił o pomoc spodziewam się, że moi pracownicy poszukaliby mu czegoś na miejscu. Szczególnie, że w Warszawie, nie oszukujmy się, praca jest. Podsumowując, głupio zrobił – dodał poseł Lisiecki.
– Policjanci przewieźli 39-latka na komendę przy ulicy Jagiellońskiej. Tam też zbadali stan jego trzeźwości. Okazało się, że miał w wydychanym powietrzu ponad 1,3 promila alkoholu – dodaje policjantka.
39-latek został przesłuchany. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem
Obywatel Ukrainy w poniedziałek został doprowadzony na przesłuchanie do prokuratury. Postawiono mu zarzut zniszczenia mienia. – 39-letni mężczyzna został objęty policyjnym dozorem. Za to przestępstwo może mu grozić nawet 5 lat pozbawienia wolności – podsumowała kom. Onyszko.