Jak informuje Komisariat Rzeczny Policji - obiekt jest opuszczony, nie grozi całkowitym zatonięciem. Wiadomo, że w trakcie interwencji strażaków nikogo nie było na pokładzie.
Barka osiadła na mieliźnie, od paru lat była zacumowana blisko portu Czerniakowskiego, zalany jest pokład, ale z obiektu nie wypływa paliwo ani nie stanowi on zagrożenia dla okolicznych mieszkańców czy spacerowiczów.
>>> Nie ma ogrzewania, ale są grzyby i karaluchy. Średniowiecze w centrum Warszawy [WIDEO]
Na razie nie ma informacji o właścicielach barki, nie wiadomo czy i kiedy zostanie usunięta z brzegu.