Wojciech zamordował własną matkę. Jest nagła decyzja prokuratury w sprawie 51-latka
To zabójstwo zszokowało wszystkich. Był piękny majowy dzień. 16 maja 2024 r. pod blokiem przy ul. Bryły na Mokotowie nagle zaroiło się od policji i służb ratunkowych. Szybko rozeszła się potworna wiadomość. Ktoś brutalnie zamordował 81-letnią mieszkankę. Sprawca obciął jej palce i założył worek na głowę.
Policja od razu zaczęła podejrzewać o dokonanie zbrodni jej syna Wojciecha. Mężczyzna najprawdopodobniej tuż po dokonanej zbrodni wyskoczył z okna na parterze i uciekł w nieznanym kierunku. Obława za nim trwała kilka godzin. Gdy wpadł szybko trafił do sądu, który na wniosek prokuratury umieścił go tymczasowo w areszcie na 3 miesiące. − On był najprawdopodobniej chory. Miał momenty, w których był spokojną osobą, witał się ze wszystkimi, których mijał, uśmiechał. Były jednak takie, w których rzucał się na byle kogo. Na mnie również. Czasami był agresywny w stosunku do nieznajomych osób – relacjonował reporterowi „Super Expressu” jeden z okolicznych mieszkańców.
Zabił matkę na Mokotowie. Jest decyzja prokuratury
We wtorek (22 kwietnia) zapytaliśmy Prokuraturę Okręgową w Warszawie o postępy w śledztwie. Dzień później otrzymaliśmy odpowiedź. – W nawiązaniu do pańskich pytań uprzejmie informuję, że w przedmiotowej sprawie został skierowany w dniu 15 kwietnia 2025 roku wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o umorzenie w trybie art. 324 k.p.k. i zastosowanie środków zabezpieczających. Śledztwo wykazało całkowite zniesienie poczytalności podejrzanego w chwili czynu – odpisał nam rzecznik, prok. Piotr Skiba. Oznacza to, że mężczyzna w chwili popełnienia zbrodni nie wiedział co robi. Teraz będzie przebywał w zamkniętym ośrodku pod opieką lekarzy.
Tego samego dnia na stronie Prokuratury Okręgowej w Warszawie pojawił się obszerny komunikat. Śledczy ujawnili w jaki sposób zgineła 81-latka.
Prokuratura Rejonowa Warszawa – Mokotów w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o umorzenie śledztwa i zastosowanie środków zabezpieczających przeciwko Wojciechowi S. podejrzanemu o to, że w dniu 15 maja 2024 roku w Warszawie przy ulicy Bryły, działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonej, wielokrotnie uderzał ją pięścią oraz nasadą dłoni w okolice twarzy, uderzał głową pokrzywdzonej o podłogę, stawał na szyi pokrzywdzonej, wielokrotnie uderzał młotkiem w okolice jej twarzy i głowy, a nadto zadał liczne ciosy nożem, powodując rozległe obrażenia ciała, co doprowadziło do śmierci pokrzywdzonej, przy czym czynu tego dopuścił się w warunkach zniesionej zdolności rozpoznania jego znaczenia oraz zniesionej zdolności pokierowania swoim postępowaniem, tj. o czyn z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 1 k.k. – napisał Prokurator Piotr Antoni Skiba, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W dalszej części wyjaśniono, że podstawą do umorzenia były opinie dwóch biegłych lekarzy psychiatrów oraz biegłego psychologa. Biegli zawarli wniosek o poddanie Wojciecha S. obserwacji psychiatrycznej w warunkach oddziału szpitalnego. Na jej podstawie powstała opinia sądowo – psychiatryczno – psychologiczna, z której wynika, że „podejrzany Wojciech S. w trakcie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zniesioną zdolność rozpoznania jego znaczenia oraz pokierowania swoim postępowaniem.” Dalej śledczy wyjaśniają, że „prawdopodobieństwo popełnienia czynów zabronionych o znacznej szkodliwości społecznej w ocenie biegłych jest wysokie”. Dlatego podejrzany trafił do szpitala psychiatrycznego.