Z pytaniem o ilość schronów przeciwatomowych lub przeciwrakietowych zwróciliśmy się do kilku instytucji krajowych i regionalnych. Ich rzeczywista liczba prawdopodobnie nie jest znana nikomu. W internecie można znaleźć szczątkowe informacje na ten temat. Większość z nich pochodzi sprzed wielu lat. Wojna na Ukrainie zasiała strach nie tylko za naszą wschodnią granicą. Czy w przypadku napaści na Polskę, są w kraju miejsca, w których można się ukryć? Jak powinni zachować się warszawiacy w momencie ataku?
CZYTAJ TEŻ: Wojna na Ukrainie. Wielki popłoch na kolei. Wszystkie bilety do Polski wyprzedane
W 2015 roku informację o ilości schronów atomowych przekazało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w rozmowie z Rzeczpospolitą. Wtedy, na terenie kraju znajdowało się 91 schronów przystosowanych do ochrony ludności w czasie ataku nuklearnego. 1 schron znajdował się na terenie województwa opolskiego oraz 90 w województwie podkarpackim.
Najlepszym i najbezpieczniejszym schronem w Polsce jeszcze w 2015 roku był ten w Zdzieszowicach, gdzie ukryć mogły się tylko… 102 osoby. Schron należy do podmiotu prywatnego.
Gdzie aktualnie Polacy mogą znaleźć schronienie w trakcie bombardowania kraju? Dziennikarze Super Expressu zadali to pytanie wielu instytucjom, jednak żadna nie potrafiła udzielić konkretnej informacji na temat. Wojewoda Mazowiecki, Ministerstwo Obrony Narodowej, Obrona Cywilna Kraju odesłali nas do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ci zaś, poinformowali, że nie posiadają takich informacji.
Mimo braku konkretnych wiadomości, skontaktowaliśmy się również ze stołecznym ratuszem.
- Samorząd m.st. Warszawy nie dysponuje informacją o liczbie schronów budowanych w latach 50-tych i 60-tych i 70- tych ubiegłego wieku. Kwestia budowy i utrzymania schronów przestała istnieć w chwili wprowadzenia zmian w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej, uchylając z niej przepisy wykonawcze dotyczące Obrony Cywilnej. W polskim systemie prawnym od 1 lipca 2004 r. nie ma zdefiniowanego pojęcia budowli ochronnej (schronu i ukrycia) - poinformowała Super Express Marlena Salwowska z wydziału prasowego stołecznego ratusza.
- Aktualnie właściciele budynków (najczęściej wspólnoty mieszkaniowe), w których znajdują się pomieszczenia przewidziane na schrony (budowane w latach minionych ubiegłego wieku dla mieszkańców), samodzielnie podejmują decyzje dotyczące rozporządzania rzeczą, czyli tych miejsc, do których posiadają prawo własności - dodała Salwowska.
Wiadomo, że w Warszawie schron znajduje się pod Hutą ArcelorMittal. Pochodzi on z czasów PRL. Jego zdjęcia możecie zobaczyć w powyższej galerii.