Armia rosyjska zrzuciła z samolotów bomby na szpital dziecięcy w Mariupolu, zniszczenia są ogromne - poinformowała w środę w Telegramie rada miejska Mariupola. - Budynek szpitala, gdzie jeszcze niedawno leczono dzieci, jest całkowicie zniszczony. Informacja na temat poszkodowanych dzieci jest ustalana - podano w komunikacie. Informację o bestialskim ataku potwierdził też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Mariupol - bezpośredni atak bombowy na szpital położniczy. Pod gruzami są ludzie, dzieci" - napisał na Twitterze.
- To okrucieństwo. Ile jeszcze świat będzie współuczestnikiem, ignorując terror? Natychmiast zamknijcie niebo. Natychmiast przerwijcie zabójstwa. Macie siłę. Ale wygląda na to, że tracicie człowieczeństwo - napisał Zełenski.
Manifestacja w Warszawie. "Przestańcie strzelać do dzieci!"
W związku z bestialską agresją rosyjskich żołnierzy, w sobotę w Warszawie odbędzie się manifestacja "Matki wołają: przestańcie strzelać do dzieci!", która jest apelem i wołaniem do całego Świata o zatrzymanie bestialstwa rosyjskich wojsk. - Rosyjscy terroryści strzelają do niewinnych, do dzieci! Nie mają litości dla nikogo! Potrzebne są bezpieczne korytarze humanitarne - mówią organizatorzy akcji.
Manifestacja rozpocznie się o godz. 14 w sobotę (12 marca) na pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Następnie uczestnicy przejdą w pokojowym marszu pod ambasadę Rosji przy ul. Belwederskiej. Marsz objęła patronatem Marszałek Sejmu Pani Elżbieta Witek.