–Mają śmietnik koło siebie, a widziałam, że potrafią iść z łóżkiem, czy innymi śmieciami ze sto metrów do naszego śmietnika- skarży się mieszkanka bloku przy ul. Świętosławskiej 2. Pani Ewelina, która nagłośniła ten problem wyliczyła, że około 500 lokatorów okolicznych bloków wynosi tam swoje odpady. Dlatego to wygląda, tak jak wygląda.
Warszawa: Koronawirus. Dzieci wrócą do szkół? Wiceprezydent Warszawy już wie...
Mieszkańcy nie od dziś walczą z tym co widzią przez swoje okna niemal codziennie. – Co miesiąc dzwonię i piszę pisma.- grzmi na niezadowolona lokatorka. Kobieta nawet zainstalowała sobie apkę 19115 na telefon, która służy do zgłaszania takich spraw. - Już nawet nie dostaję odpowiedzi, piszą tylko, że wywóz jest zgodnie z harmonogramem i zamykają sprawę.- dodaje zmartwiona.
Zobacz wideo:
Ratusz ma związane ręce, bo nad tym powinna zapanować administracja, a śmieci są wywożone zgodnie z harmonogramem. - Administrator osiedla jest odpowiedzialny za porządek w miejscu gromadzenia się odpadów. Firmy, które nie wywiązują się z harmonogramu wywozów są karane dlatego tego pilnują. - informuje Karolina Gałecka, rzecznik ratusza.
Warszawa: Remont na ul. Wspólnej. Sprawdź gdzie i dlaczego [GALERIA]
A administracja bloku mówi nic nie robi z problemem mieszkańców. A śmieci jak stały, tak stoją. - Kiedyś wywóz gabarytów był co tydzień i mieliśmy porządek. Teraz, kiedy jest raz w miesiącu, dzień po przyjeździe gabarytówki jest znowu taki sam widok jak przed wywozem – skarży się mieszkanka Katarzyna Karpińska.