Miało być tak: czerwony pojemnik do papieru i plastiku, zielony na butelki, słoiki i inne szkło i czarny - na wszystko inne. Lekaro, które obsłuży Pragi, Rembertów, Wawer i Wesołą, zaczęło od czipowania największych praskich blokowisk - osiedla Ostrobramska, Przyczółka Grochowskiego i Grenadierów, osiedla Wilga i Osowskiej.
Patrz: Warszawa. Kontrolerzy sprawdzą twoje śmieci
- Na tych pięciu praskich osiedlach nowy system będzie funkcjonował już od 1 stycznia - zapowiada dyrektor Lekaro Leszek Zagórski. Czip - mały okrągły "korek" - umieszczany jest w pojemniku tak, by nie dało się go wydłubać. Służy on do identyfikacji pojemników.
Dzięki czipowi wiemy, kiedy został opróżniony i jakie śmieci zawierał. Dodatkowo każdy samochód wyposażony jest w wagę, co pozwala określić ilość odpadów w każdym pojemniku. Dane te spływają do systemu. Do śmieciowej rewolucji przygotowuje się też miejska spółka MPO, która obsłuży najtrudniejszy dla śmieciarzy rejon - Śródmieście.
MPO wygrało tu przetarg tylko dlatego, że nikt inny się nie zgłosił. W tej dzielnicy do 1 lutego wszędzie mają stanąć modelowe pojemniki w trzech kolorach. - Będzie ich 15 tysięcy - deklaruje prezes MPO Krzysztof Bałanda.