Wojna o śmieci w Warszawie trwa. Spółdzielnie grzmią: Kierunek katastrofalny

i

Autor: um.warszawa.pl Wojna o śmieci w Warszawie trwa. Spółdzielnie grzmią: "Kierunek katastrofalny"

Wojna o śmieci w Warszawie trwa. Spółdzielnie grzmią: "Kierunek katastrofalny"

2021-12-22 12:30

Zmiany w metodach naliczania opłat za śmieci w Warszawie wywołują ogromne emocje. Część warszawskich spółdzielni oceniła kierunek zmian przyjętych w najnowszej uchwale śmieciowej jako katastrofalny. Chodzi o powrót do metody naliczania opłat za śmieci od gospodarstwa domowego, zgodnie z którą warszawiacy mieszkający w budynkach wielorodzinnych za wywóz nieczystości zapłacą po 85 zł miesięcznie.

Spółdzielnie rozważają zaskarżenie uchwały. Pismo odnoszące się do nowych przepisów udostępniła Polskiej Agencji Prasowej Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Praga", która od dawna angażuje się w proces tworzenia nowych przepisów dotyczących gospodarowania odpadami. Jak podkreśliła, racje w nim przedstawione podzielają też inne spółdzielnie, m.in. mokotowska spółdzielnia "Służew nad Dolinką" czy Spółdzielnia Budowlano-Mieszkaniowa "Dom" we Włochach.

Jak zaznaczają spółdzielcy, uchylenie poprzedniej uchwały śmieciowej przez Regionalną Izbę Obrachunkową pokazuje, że ich uwagi "po raz kolejny okazały się słuszne". Dodają jednak, że - choć zmiana była konieczna, bo wymuszona orzeczeniem RIO - to jej kierunek jest "katastrofalny", a nowe rozwiązanie - "jeszcze gorsze od poprzedniego".

"W naszej ocenie wprowadzenie tak wysokiej i jednakowej stawki opłat dla wszystkich jest społecznie rażąco niesprawiedliwe i jeszcze bardziej uderzy w osoby mniej zamożne" - argumentują, dodając, że właściciele najmniejszych lokali odczują drastyczne, niemal 100-procentowe podwyżki. Jak wskazano, właściciele największych lokali, zazwyczaj zamieszkiwanych przez rodziny wieloosobowe, odczują natomiast spadek opłat o blisko 30 proc.

Zdaniem spółdzielni po raz kolejny ciężar finansowy pokrywania kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi spadnie głównie na ludzi mniej i średnio zamożnych posiadających zazwyczaj najmniejsze i średnie lokale.

"Chcemy wyraźnie podkreślić, że spółdzielnie, podczas dotychczasowych rozmów z przedstawicielami władz Miasta, wyraźnie sygnalizowały, że nie są przeciwne ani metodzie rozliczania opłat od zużycia wody, ani też liczonej od powierzchni użytkowej lokalu. Jednakże uchwały wprowadzające te metody nie mogą być sprzeczne z prawem. Zasady rozliczania muszą być jasne i precyzyjne, a przede wszystkim społecznie sprawiedliwe" - czytamy w piśmie. Jak podkreślono, analiza nowo przyjętej uchwały trwa. Rozważane jest jej zaskarżenie.

Uchwałę w sprawie nowej metody opłat za śmieci Rada Warszawy przyjęła w ubiegły piątek, zaraz po tym, jak Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała poprzednie przepisy zakładające powiązanie opłat za śmieci z metrażem mieszkania. Dokładne zastrzeżenia RIO nie są jeszcze znane.

Według nowej uchwały - która, podobnie jak poprzednia, ma obowiązywać od 1 stycznia - mieszkańcy w budynkach wielorodzinnych miesięcznie zapłacą za wywóz śmieci 85 złotych, a ci zamieszkujący domy jednorodzinne - 107. To powrót do metody, która obowiązywała już wcześniej, jednak wówczas stawki wynosiły odpowiednio: 65 zł oraz 94 zł.

Zakwestionowana przez RIO metoda przewidywała pięć stawek opłat zróżnicowanych w zależności od powierzchni mieszkania. Dla mieszkań o powierzchni do 30 mkw. opłata miała wynosić 52 zł; od 30,01 do 40 mkw. – 77 zł; od 40,01 do 60 mkw. – 88 zł; od 60,01 do 80 mkw. – 94 zł, a dla gospodarstw powyżej 80 mkw. – 99 zł.

Spółdzielcy sprzeciwiali się skokowemu wzrostowi opłat - chcieli modyfikacji przyjętej metody w ten sposób, by stawka za metr kwadratowy wynosiła 1,30 zł przy minimalnej opłacie na poziomie 20 zł, a maksymalnej – na poziomie 130 zł.

Sonda
Czyja to wina, że Warszawa już czwarty raz zmienia opłaty za śmieci?
Trzask, prask i tunel otwarty. Kierowcy mogą korzystać już z całej Południowej Obwodnicy Warszawy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki