Roman Giertych załatwił sprawę prawną przez Twittera

86-letnia wdowa po powstańcu chciała uregulować sprawę najmu 18-metrowowego mieszkania przy ul. Dzielnej. Urzędnicy z Woli nie chcieli jednak przyznać starszej kobiecie mieszkania i to mimo wyroku sądu. Złożyli apelację, a ta trafiła do Romana Giertycha i wyraźnie nim wstrząsnęła.

Jak mówi nam Mariusz Gruza, rzecznik dzielnicy Wola, kobieta próbowała uregulować swój tytuł prawny do lokalu, ponieważ go nie posiadała. Dzielnica uznała, że nie ma ku temu podstawy, a 86-latka skierowała sprawę do sądu. Sąd stanął po jej stronie, ale wolski ratusz złożył apelację. - Mieliśmy wątpliwości, stąd apelacja - powiedział Mariusz Gruza. Na jednym tweecie się nie skończyło. Roman Giertych odświeżał temat, zaznaczył nawet, że rozmawiał już o niej z Michałem Olszewskim, wiceprezydentem miasta. Tweety Romana Giertycha podziałały stymulująco na obrót sprawy, ponieważ stanowisko zajęła prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Apelacja zostanie wycofana. Prezydent zapoznała się z wyrokiem, w którym sąd zauważył, że starsza kobieta nie ma na celu podnajmowania lokalu. Roman Giertych zakończył swoją interwencję dziękując prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz.

Czytaj też: IMGW: Gołoledź na chodnikach i ulicach [PILNE]