Rasistowski atak w autobusie

i

Autor: materiały prasowe policji Rasistowski atak w autobusie

Wola: Rasistowski atak w autobusie

2018-02-23 16:24

Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o pobicie dwóch obywateli Ukrainy ze względu na ich narodowość. Pokrzywdzeni zostali zaatakowani przez 27-latka w autobusie. Polak bił ich pięściami po głowie. Podejrzany usłyszał już zarzut.  

Kilka dni temu policjanci z wolskiej patrolówki otrzymali zgłoszenie o tym, że w autobusie linii 109 doszło do pobicia dwóch Ukraińców. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że pokrzywdzeni wchodzili do autobusu, który zatrzymał się na przystanku przy skrzyżowaniu ulic Prostej i Żelaznej, kiedy jeden z nich został popchnięty przez obcego mężczyznę. Kiedy pojazd ruszył, 27-latek zaczął okładać ich pięściami po głowach. Publicznie czynił w ich kierunku rasistowskie uwagi. Mężczyzna wybiegł na ulicę, kiedy autobus zatrzymał się. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która zabrała pokrzywdzonych do szpitala.

Wolscy policjanci niezwłocznie zajęli się sprawą. Dzielnicowi prowadzili rozpoznanie i ustalenia w swoich rejonach służbowych, kryminalni gromadzili wiedzę operacyjną, technik kryminalistyki przeprowadził oględziny, śledczy zabezpieczyli nagrania z monitoringu, ustalili i przesłuchali świadków zdarzenia. W działania aktywnie włączyli się również stołeczni funkcjonariusze. Policjanci wytypowali mężczyznę i zaczęli obserwować miejsca, gdzie mógł się pojawić. Około 18.00 funkcjonariusze zauważyli 27-latka w pobliżu sklepu przy ul. Deotymy. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy policjanci przekazali do prokuratury. Tam został również doprowadzony 27-latek. Podejrzany usłyszał zarzut dotyczący pobicia na tle narodowościowym, o charakterze chuligańskim. Przestępstwo na tle dyskryminacji zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ TEŻ: Ochrona brutalnie pobiła klienta w warszawskim lokalu? Podejrzany już w rękach policji! [ZDJĘCIA]

CZYTAJ TEŻ: Pobił i okradł staruszkę wracającą z kościoła. 35-latek schował się w szafie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki