- Wszystkiemu winny jest ruch ciężarowy w okolicy - mówi mieszkaniec ul. Ordona, Andrzej Nitecki. Jak dodaje, w tygodnie pomiędzy godziną 6:00 a 22:00 ulicą przejeżdża ponad 1000 ciężarówek.
Polecany artykuł:
- To stężenie pyłu, które zostało wskazane przez straż miejską alarmuje de facto, że powinniśmy być przez władze powiadomieni, że jest zakaz wychodzenia na powietrze. Nic takiego się nie dzieje. To my alarmujemy urzędników, że na ich terenie coś takiego jest - precyzuje Nitecki.
Urzędnicy zapewniają, że robią wszystko, aby poprawić warunki życia mieszkańców. Ponadto od lat walczą z PKP, do których należy część osiedla Odolany. – Już na początku obecnej kadencji prosiłem kolejarzy o sukcesywne wygaszanie działalności przemysłowej na tym terenie. W przesłanej odpowiedzi przedstawiciele PKP stwierdzili, że byli tam pierwsi, a powodujący ogromne uciążliwości dla mieszkańców najemcy są ich strategicznymi partnerami – mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy Wola.
– To pokazuje zupełne niezrozumienie sytuacji, a potwierdzeniem tej opinii były plany budowy ogromnej przeładowni kruszyw w bezpośrednim sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych. Ten plan kolejarzy na szczęście udało się nam storpedować – dodaje.
Mieszkańcy żądają natychmiastowego wprowadzenia zakazu ruchu ciężarowego na Odolanach.