Jeśli ktoś w Warszawie jeszcze się nie zaszczepił a ma wolne niedzielne popołudnie, to niech rusza na stadion Legii. Tam szczepią „od ręki”, bez rejestracji, nie ma żadnych kolejek. A jednodawkowych szczepionek przeciwko COVID-19 firmy Johnson&Johnson jest wciąż bardzo dużo!
W weekend w czterech warszawskich punktach masowych szczepień 11 tys. osób zostanie zaszczepionych planowo wybranymi przez siebie szczepionkami. Zostały już wcześniej zapisane. A kolejne 10 tys. - to szczepionki Johnson&Johnson, którymi szybko mogą zaszczepić się przeciwko koronawirusowi wszyscy chętni powyżej 18 roku życia.
- Zaszczepiliśmy w sobotę dokładnie 6967, w tym 2313 z akcji. Bez wielogodzinnych kolejek. A to dzięki świetnemu przygotowaniu. Wystarczyło otworzyć tylko po 2 stoiska i byłby ścisk. Ale przecież chyba nie o to chodzi. Tego że nie będzie kolejek byłam pewna, bo mamy otwartych bardzo dużo stanowisk do szczepienia. Ludzie po prostu „wpadają na szczepienie” i zajmuje im to dosłownie kilka minut. Zapraszamy. Będziemy w niedzielę szczepić „do oporu” - zapowiada wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Obejrzyj ZDJĘCIA z punktu szczepień na Legii:
To rzeczywiście błyskawicznie zorganizowana akcja. Jeszcze w piątek rano ratusz nie miał potwierdzenia czy szczepionki rzeczywiście dojadą. Ale okazało się, że jest większa dostawa. Stąd akcja „Wpadnij na szczepienie”.
Warszawiacy jednak pamiętają gigantyczne kolejki sprzed pl. Bankowego i wielogodzinne oczekiwanie podczas zorganizowanej przez wojewodę akcji ”Zaszczep się w majówkę”. Ci, którzy przyszli w sobotę na stadion Legii wychodzili zszokowani. - Przygotowałam się na stanie w kolejce a tu szczepionka, ot tak, w pięć minut i już! Rewelacja. Mam to z głowy! - mówi z uśmiechem pani Anna, która przyszła na szczepienie około południa. Nie musiała czekać ani chwili.
- Jesteśmy zachwyceni że nie ma kolejek! - cieszyli się też po wyjściu ze stadionu Legii Marcin Kowalski i Magda Nowak.
Szczepionek wciąż jest dużo. Zapraszamy. - Jeśli nie uda się w niedzielę wykorzystać wszystkich, one się nie zmarnują. Czekają w lodówkach. Mają 30-dniowy czas przydatności. Wieczorem zdecydujemy, czy będziemy dalej szczepić od jutra czy w kolejny weekend – mówi nam wiceprezydent Kaznowska.