- Aktualny stan zaawansowania budowy Centralnego Portu Lotniczego (tj. opóźniony etap przygotowawczy) z powodu uwarunkowań otoczenia społeczno-ekonomicznego (pandemia powodująca wyhamowanie wzrostu ruchu pasażerskiego) stwarza sytuację, w której bardziej istotnym od terminowego zakończenia inwestycji, jest rzetelne jej przygotowanie i taka realizacja, która pozwoli wyeliminować zidentyfikowane w kontroli NIK ryzyka - czytamy w komunikacie.
Dowiadujemy się również, że NIK uznaje za niezbędne - niezwłoczne przeprowadzenie rzetelnej analizy kosztów i korzyści oraz zaprogramowanie działań zaradczych odnoszących się do wszystkich zidentyfikowanych istotnych ryzyk.
Polecany artykuł:
"NIK wskazuje, że przy tym tempie prac zakończenie budowy lotniska do końca 2027 roku jest zagrożone. W dodatku: nadal nie wiadomo ile dokładnie będzie kosztować CPK, ani skąd będą pochodzić pieniądze na ten projekt. Aby nowy port lotniczy (komponent lotniczy) był opłacalny musiałby obsłużyć w 2030 r. - 24,3 mln pasażerów, a nakłady inwestycyjne nie mogą przekroczyć 46 mld zł" - czytamy w komunikacie Izby.
- Cieszymy się, że wreszcie ktoś pokazał, jak dużo jest kłamstw w tej inwestycji - mówi Sylwia Szymańczak, mieszkanka Baranowa, który znajduje się na mapie wstępnej koncepcji CPK. - Wreszcie ktoś dostrzegł, że projekt ten nie ma żadnej zasadności ekonomicznej, ani społecznej. Mam nadzieję, że rządzący i spółka CPK w końcu się zreflektują i zmienią swoje plany. My jesteśmy rolnikami. Jeśli mamy pieniądze, to budujemy, jeśli nie, to nie. To projekt, który może zadłużyć nas wszystkich - dodaje Sylwia Szymańczak.