„Balkonowy skoczek” był poszukiwany od dłuższego czasu. Mężczyzna został rozpoznany jako osoba poszukiwana i zatrzymany przez mokotowskich wywiadowców podczas patrolowania stacji metro Wilanowska. - 38-latek trafił do policyjnego aresztu, a następnego dnia usłyszał siedem zarzutów kradzieży z włamaniem do mieszkań na warszawskim Mokotowie – stwierdził asp. szt. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Wynajęła CYNGLA z Ukrainy, by zabił jej męża! Wiemy na ile WYCENIŁA jego życie!
Wskoczył na 10 piętro
Według ustaleń śledczych zuchwały złodziejaszek najpierw wybierał mieszkania, do których chciał się włamać. Następnie dostawał się do klatek schodowych budynków, tam otwierał okno przez które wchodził na zewnętrzny parapet i z niego przeskakiwał na balkon, po którym się wspinał. Po tym wypychał okno siłą i wchodził do środka. Plądrował mieszkanie, zabierał wszystkie kosztowności i wychodził drzwiami. - Łącznie skradł gotówkę w kwocie około 65 tysięcy zł i biżuterię wartą około 15 tysięcy zł. Jak sam przyznał przed skokiem zażywał środki odurzające, które dodawały mu odwagi przed skakaniem po balkonach. Jedno z mieszkań, do którego się dostał w ten sposób było na 10 piętrze – dodał Robert Koniuszy.
Dzieci ROZJECHANE na przejściu! CZARNA SERIA w Warszawie i okolicach! [AUDIO]
Długie lata w więzieniu
Złodziej był już karany za włamania. Teraz odpowie przed sądem, który może go skazać nawet na 10 lat więzienia. Ze względu na recydywę kara ta może wzrosnąć jeszcze o połowę.