Koszmar rozegrał się późnym popołudniem 11 lutego. Do oficera siedleckiej straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze samochodu osobowego w kompleksie leśnym w pobliżu miasteczka Mordy (pow. siedlecki). Na miejsce natychmiast zostały skierowane okoliczne ochotnicze zastępy straży pożarnej.
Druhowie ustalili, że faktycznie na niewielkiej leśnej polance pomiędzy Klimontami i Wólka Soseńską pali się samochód osobowy. Strażacy szybko uporali się z pożarem niedużego peugeota 206. Mieli już zbierać się do domu, lecz gdy zajrzeli do środka kompletnie spalonego samochodu ich oczom ukazał się mrożący krew w żyłach widok.
Polecany artykuł:
Wewnątrz zniszczonego auta były zwęglone zwłoki! Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili oględziny pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Siedlcach. Mundurowi ustalili między innymi, że ofiarą jest mężczyzna, prawdopodobnie właściciel samochodu.
Śledczy prowadzą czynności, które mają celu ustalenie danych personalnych nieżyjącego mężczyzny i przyczyn powstania pożaru, który doszczętnie strawił samochód.