W wyborach do Senatu rejon warszawski został podzielony na sześć okręgów: cztery w samej stolicy (okręgi wyborcze 42-45) oraz dwa w "obwarzanku podwarszawskim" obejmującym osiem powiatów wokół stolicy (okręgi wyborcze 40 i 41). Oznacza to, że dawał szansę na zdobycie sześciu miejsc w Senacie.
Opozycja startująca do Sejmu z różnych list, w sprawie Senatu połączyła siły, dlatego w tych wyborach w większości okręgów było tylko dwóch kandydatów: popierany przez PiS oraz popierany przez zjednoczoną opozycję. Jednak akurat w Warszawie w połowie okręgów pojawili się także kandydaci niezależni: to Monika Jaruzelska (okręg nr 43) oraz Paweł Kasprzak (okręg nr 44). Nie zmieniło to jednak układu sił - po podliczeniu 100 procent głosów wygląda na to, że wszystkie mandaty trafią do partii opozycyjnych.
We pięciu okręgach regionu warszawskiego przewaga kandydata zjednoczonej opozycji była duża. Szampana mogą otwierać Michał Kamiński (PSL, okręg nr 41), Marek Borowski (KKW KO PO .N IPL Zieloni, okręg nr 42), Barbara Borys-Damięcka (KKW KO PO .N IPL Zieloni, okręg nr 43), Kazimierz Michał Ujazdowski (KKW KO PO .N IPL Zieloni, okręg nr 44) oraz Aleksander Pociej (KKW KO PO .N IPL Zieloni, okręg nr 45).
W okręgu nr 40 obejmującym północną część "obwarzanka podwarszawskiego" (powiaty warszawski zachodni, nowodworski, legionowski i wołomiński) walka była niezwykle zacięta. Ostatecznie, wygrała Jolanta Hibner popierana przez zjednoczoną opozycję.