Walka o fotel prezydenta Warszawy w mediach już nabrała miano „bitwy o Warszawę”. Teoretycznie powinna się ona toczyć pomiędzy trzema najsilniejszymi kandydatami, wspieranymi oczywiście przez największe partie polityczne. Liczyć się będą zatem trzy nazwiska: Gornkiewicz-Waltz, Olejniczak i Bielecki – choć kolejność na mecie prezydenckiego wyścigu może być inna.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: ZDM ściga kierowców za mandaty z 2004 roku - Jest sposób żeby uniknąć tej opłaty!
Faworytem do objęcia (a właściwie utrzymania) urzędu wciąż Hanna Gronkiewicz-Waltz, która kampanii formalnie nie rozpoczęła, ale coraz częściej pojawia się w mediach. Kandydatka Platformy wygrywa w sondażach i choć wiele rozpoczętych inwestycji w mieście nie zostanie oddanych do użytku przed wyborami, to prawdopodobnie to będzie się starał podkreślić jej komitet. Pewne asy w talii obecnej prezydent to Most Północny, druga linia metra i remonty ulic.
Wojciech Olejniczak – kandydat SLD – choć do walki wyborczej oficjalnie przystąpił od razu po ogłoszeniu terminu wyborów na razie jest „mało widoczny”. Kampania zaczęła się i jednocześnie skończyła podczas występu w telewizyjnym programie Kuby Wojewódzkiego. Nie podlega jednak dyskusji, że jako przedstawiciel Lewicy Olejniczak póki co plasuje się na drugim miejscu w sondażach z poparciem sięgającym nawet 15 procent.
Największą niewiadomą są teraz szanse Czesława Bieleckiego. PiS swojego kandydata ujawnił niespodziewanie w środę późnym wieczorem i dla wielu jest to nazwisko nie znane. Pisarz, architekt i polityk AWS nie został jeszcze uwzględniony w żadnym sondażu. Dlatego trudno prognozować czy wsparcie znanej socjolog Jadwigi Staniszkis da mu przyzwoity wynik.
Patrz też: Warszawa: Pieszo szybciej dotrzesz do celu niż autem!
Sytuacja w tej chwili świadczy o tym, że w Warszawie wybory jednak nie zakończą się na pierwszej turze. Pewne miejsce w dogrywce ma Hanna Gronkiewicz-Waltz, a bitwa w pierwszej turze pomiędzy PiS i SLD może przesądzić nawet o końcowych wynikach wyborów w stolicy. Warunek jest jeden, kandydaci musza zająć się problememi mieszkańców, a nie walką pomiędzy sobą.