W poniedziałek około godz. 19:30 w Piasecznie, strażacy wraz z policją weszli do mieszkania przy ul. Kajki. Funkcjonariusze znaleźli szczelnie zamknięty, 200 litrowy worek, a w nim ciało 52-letniego mężczyzny. Jak ustaliliśmy, mężczyzna musiał wejść do worka, wziąć do rąk butlę z gazem, a następnie szczelnie się zakleić. - Otrzymaliśmy wezwanie w godzinach wieczornych. Na miejscu policjanci znaleźli ciało nieżyjącego już mężczyzny - potwierdza Jarosław Sawicki z komendy policji w Piasecznie.
ZOBACZ TEŻ: Masz depresję lub złe myśli? Nie jesteś sam! Tutaj uzyskasz pomoc
Na miejsce zostali wezwani wyspecjalizowani strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśnicza nr 6 w Warszawie. - Strażacy zostali wezwani w celu określenia substancji, która może znajdować się w butli. Grupa chemików wskazała, że znajduje się tam sprężony azot, który przy zwyczajnym użyciu nie jest gazem niebezpiecznym. Dodatkowo, w pomieszczeniu była zwiększona ilość dwutlenku węgla, to również spowodowało obniżenie ilości tlenu - informuje Łukasz Domofalski ze straży pożarnej w Piasecznie.
Jak ustalił nasz reporter, zdarzenie miało miejsce w domu jednorodzinnym w Piasecznie, który został przerobiony na kwatery pracownicze. - Sąsiedzi mężczyzny twierdzili, że z 52-latkiem od zawsze było „coś nie tak”. Funkcjonariusze zakończyli swoje działania około godz. 21:30 - podaje reporter „Super Expressu”.
Każdy może przyczynić się do zapobiegania samobójstwom. Pamiętaj, jeśli potrzebujesz pomocy, zgłoś się do osób oraz instytucji pomocowych takich jak: psycholog, psychiatra, telefon zaufania 116 123, Ośrodek Interwencji Kryzysowej, czy Poradnia Zdrowia Psychicznego. Więcej informacji i spis organizacji pomocowych znajdziesz TUTAJ.