Na miejsce błyskawicznie przyjechali strażacy i policjanci. Szybko się okazało, że w lokalu na parterze eksplodowała butla z gazem. Na szczęście wybuch był na tyle niewielki, że nie naruszył konstrukcji budynku i nie trzeba było ewakuować mieszkańców. Ucierpiała natomiast starsza kobieta, lokatorka mieszkania. Z poparzeniami twarzy trafiła do szpitala. Na szczęście obrażenia nie były poważne. W niedziele kobieta wróciła do domu
- Policjanci zabezpieczyli lokal. Na razie nie wiadomo dokładnie, dlaczego doszło do wybuchu. Wyjaśni to śledztwo - podsumowuje asp. Robert Opas (35 l.) z Komendy Stołecznej Policji.
Jak jednak nieoficjalnie dowiedział się "Super Express", mieszkanka lokalu doładowywała zapalniczkę gazową za pomocą podłączonej do kuchenki butli. Prawdopodobnie wtedy gaz zaczął się ulatniać, a chwilę później, gdy zapaliła papierosa, eksplodował.