To był prawdziwie "Wielki Wybuch". Kryjący się pod tym tytułem spektakl Petera Greenawaya i Saskii Boddeke, który poprzedził otwarcie drzwi pierwszego na tę skalę eksploratorium, obejrzały tysiące warszawiaków. Prezentowane na dwóch ogromnych telebimach animacje, 250 ubranych na biało tancerzy, sztuczne ognie i lasery przybliżyły siedem historii stworzenia świata. Tuż po godz. 21 naciśnięciem dużych czerwonych guzików, które wcisnął m.in. premier Donald Tusk, otwarto wrota do świata zabawy i nauki.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Tak wygląda Centrum Nauki Kopernik
Unikatowa placówka to dwa piętra, na których znalazło się 350 eksponatów. Łoże fakira, tornado czy powietrzna armata - wszystkiego wręcz trzeba dotknąć i doświadczyć samemu. Wczoraj jako pierwsi cuda "Kopernika" przetestowali oficjele.
Minister edukacji Katarzyna Hall (53 l.) sprawdzała m.in. czy jest szybsza od pająka. - To bardzo ważne, wręcz modelowe miejsce. Miejsce, które pomoże odkrywać ukryte talenty - mówiła minister.
Znany grafik Andrzej Pągowski (57 l.) to, co zobaczył, skwitował krótko: - Zazdroszczę moim dzieciom. Tu każdy znajdzie to, w czym jest dobry.
Dyrektor centrum Robert Firmhofer zachęca do odwiedzin każdego, bez względu na wiek. - Gdzie indziej można polatać na latającym dywanie? Gdzie indziej można doświadczyć trzęsienia ziemi i wyjść z tego cało czy wywołać ogniste tornado? Tylko tutaj - powiedział.
W sobotę i niedzielę CNK będzie otwarte dla zwiedzających w godz. 10-19. Wstęp jest bezpłatny.