Obskurny budynek Dworca Zachodniego przy ulicy Tunelowej straszy od lat. Kolejarze postanowili, że razem ze słowackim deweloperem, firmą Reavis, zrównają teren z ziemią i postawią tu nowoczesny, przeszklony i pełen zieleni obiekt. Dlatego dziwi fakt, że przed rozbiórką budynek postanowiono wyremontować.
- Jest on odnawiany przede wszystkim z myślą o podróżnych, którzy korzystają z niego na co dzień - mówi "Super Expressowi" Kamil Migała z zespołu prasowego PKP.
Kolejarze mają odmalować halę, zmienić pokrycie dachu, ocieplić, wymienić okna i drzwi. Wszystko ma kosztować około miliona złotych. Prace mają zakończyć się w maju, czyli na miesiąc przed Euro 2012.
Pasażerowie pytają się tylko, po co remontować, skoro wszystko i tak zostanie wyburzone?
- Wolałbym, aby w tym czasie przeznaczyć te pieniądze na naukę angielskiego dla pań w okienkach - mówi, nie kryjąc oburzenia Błażej Szulc (22 l.), który z Zachodniego wybierał się na ferie w góry.
- To marnotrawstwo naszych pieniędzy - dodaje niezadowolona Katarzyna Lipińska (20 l.).
Budowa nowego dworca ma ruszyć w 2013 roku. Inwestycja ma pochłonąć 440 milionów złotych. Oprócz dworca powstaną nowe perony i przejścia podziemne.