PROBLEM POWRÓCIŁ

Wyjące pociągi budzą połowę Grochowa. Od wielu lat nikt nie może nic z tym zrobić. "Nie mogę spać"

2024-11-06 15:09

Alarmy przeciwpożarowe pociągów Pesa Dart stojących na stacji Olszynka Grochowska w Warszawie od lat spędzają sen z powiek mieszkańców Pragi-Południe. Choć problem zgłaszano już wielokrotnie, rozwiązania nie ma. Pierwszy raz o problemie pisaliśmy już w 2022 roku. Od tego czasu… nic się nie zmieniło.

Warszawa, Praga-Południe. Alarm na stacji Olszynka Grochowska

Hałas, który – według relacji mieszkańców – co kilka nocy rozdziera ciszę Grochowa, jest nieznośny. To nie dźwięk przejeżdżających pociągów ani hałas typowy dla okolic dworców, lecz syrena alarmowa pociągów Pesa Dart, które stacjonują na stacji Olszynka Grochowska. Systemy przeciwpożarowe w pojazdach aktywują się zaskakująco często, a trwają nawet po kilkadziesiąt minut.

Problem nie jest nowy. Mieszkańcy zaczęli go zgłaszać już w 2022 roku, a mimo to od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Wycie alarmów na Grochowie budzi tysiące warszawiaków. – Na początku myślałem, że ma to związek z wojną w Ukrainie i zwiększonym ruchem na kolei, ale to nieprawda. Teraz mam dość. Mieszkam przy placu Szembeka, do stacji jest całkiem daleko, a i tak nie mogę spać – skarżył się pan Łukasz w rozmowie z "Super Expressem". Dla niektórych sytuacja stała się wręcz codziennością, z którą musieli się pogodzić. – Zdarzają się też alarmy za dnia. Najgorzej było na początku, teraz już przywykłam – przyznawała pani Martyna.

Sygnały alarmowe uruchamiają się w składach ED161 Pesa Dart, gdy aktywuje się system przeciwpożarowy. Wówczas dyżurujący maszynista musi udać się do pociągu, aby sprawdzić przyczynę i wyłączyć alarm.

Po wielokrotnych skargach, producent pojazdów – firma Pesa – wysłała na Grochów specjalistów z bydgoskich zakładów, aby znaleźli przyczynę i rozwiązali problem. Dwa lata temu wykonano prace serwisowe, w ramach których wszystkie czujki dymu dokładnie wyczyszczono, a procedury zostały zmienione, by uniknąć gromadzenia się zanieczyszczeń. Producent zobowiązał się również monitorować efekty działań i reagować na ewentualne dalsze problemy. Niestety, jak widać i słychać, problemy wróciły.

– Do uruchomienia alarmu pożarowego, który jest elementem systemu bezpieczeństwa dochodzi rzadziej niż raz w miesiącu. Mam pełną świadomość, że nie jest to sytuacja przyjemna dla mieszkańców. Przepraszamy za to. Zleciliśmy pracownikom zwracanie większej uwagi nawet na przypadkowe uruchamianie alarmu – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy PKP Intercity.

Rozpoczęła się budowa przejścia przez tory do rezerwatu Olszynka Grochowska. Sukces „Super Expressu”
Sonda
Lubisz podróżować pociągami?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają