Wyjechał do Holandii, do Polski wróciło jego ciało! Zaginiony 32-latek z Pułtuska nie żyje
Nie żyje 32-letni mieszkaniec Pułtuska Damian K., którego ciało znaleziono na terenie Holandii. Mężczyzna wyjechał z Polski do Amstelveen 8 stycznia br., by podjąć na miejscu pracę. 17 stycznia widziano go po raz ostatni, a rodzina w Polsce nie otrzymała już od niego żadnych wieści, bo jego telefon stał się nieaktywny. Sprawa zaginięcia 32-latka została zgłoszona policji w Pułtusku, która wszczęła poszukiwania mężczyzny w ostatniej dekadzie stycznia. 8 lutego ciało Damiana K. znaleziono na terenie Holandii. Wiadomo, że zmarł 17 stycznia, tj. w dniu zaginięcia, a śledczy wstępnie wykluczyli, by do jego zgonu przyczyniły się osoby trzecie - postępowanie w tej sprawie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Mieszkaniec Pułtuska został pochowany na cmentarzu I przy ul. Kościuszki w czwartek, 24 lutego.
Zobacz także: Tragiczny finał poszukiwań. W Holandii znaleziono ciała narzeczonych z Przeworska
- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 17.01. 2022 r. zmarł tragicznie przeżywszy 32 lata Nasz Ukochany Syn, Brat, Mąż, Tata i Wnuk - napisała w nekrologu rodzina denata.
To już drugi na początku 2022 zgon młodego mieszkańca Pułtuska. Po Nowym Roku zaginął 26-letni Tobiasz K., który w poniedziałek, 3 stycznia, pojechał do pracy na terenie miasta, ale nigdy tam nie dotarł. W tym samym tygodniu ok. 14 km od Pułtuska znaleziono jego ciało: Pułtusk. 26-letni Tobiasz znaleziony martwy. Wyniki sekcji zwłok przerażają! Tymczasem policja z innego mazowieckiego miasta - Gostynina - poszukuje innego zaginionego 26-latka, Roberta Kołodziejczyka, którego nie ma już kilka dni.