Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się na granicy Bielan i Łomianek. Gdy do CBŚP wpłynęła informacja o bandziorach, którzy wymuszają haracze, funkcjonariusze przygotowali zasadzkę. Hubert K. (35 l.) i Michał S. (32 l.) zastraszyli właściciela parabanku zadając mu m.in. ciosy siekierą, które na szczęście okazały się niegroźne i zażądali od niego 15 tys. na „pokrycie kosztów prowadzenia działalności”. Mężczyzna miał im zapłacić haracz w tajemnicy, ale zrobił inaczej. Powiadomił policję.
Zostawiła NOWORODKA w reklamówce na działkach! Wcześniej POZBYŁA się dwojga dzieci [ZDJĘCIA]
- Funkcjonariusze bardzo dokładnie zaplanowali działania i zatrzymali podejrzanych na gorącym uczynku. Akcję przeprowadzono w momencie przekazywania pieniędzy przez pokrzywdzonego. Zatrzymani byli kompletnie zaskoczeni błyskawicznym działaniem policjantów CBŚP i nie mieli możliwości, aby stawić opór – relacjonuje mł. asp. Paweł Żukiewicz z CBŚP. Funkcjonariusze w trakcie zatrzymania bandytów, użyli granatów hukowych. Skuli ich i przewieźli do Prokuratury Okręgowej, gdzie usłyszeli zarzuty - Hubert K. wymuszenia rozbójniczego, a Michał S. pomocnictwa do tego przestępstwa. Bandziorom grozi do 10 lat więzienia.
Atak furiata na placu Szembeka. W koncu padł na glebę! Ostre zdjęcia z akcji
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.