33-letni motocyklista tragicznie rozpoczął wiosenny sezon. W niedzielę około godz. 13.30 jechał przez Błonie do Sochaczewa. Na wysokości ulicy Staszica tuż przed motocykl wpadł wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej ford escort.
O kolejnej ofierze rozpoczęcia sezony motocyklowego w Czechowicach-Dziedzicach CZYTAJ TUTAJ
Być może kierująca nim kobieta nie zauważyła motocyklisty lub oślepiło ją wiosenne słońce. 33-latek wypadł z motoru i mocno uderzył w asfalt. Zmarł na miejscu. Kobieta, która kierowała escortem z lekkimi obrażeniami ciała została odwieziona do pobliskiego szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Kierująca fordem i świadkowie zostaną przesłuchani pod nadzorem prokuratury – tłumaczy asp. Robert Opas z biura prasowego komendy stołecznej policji. Funkcjonariusze ustalają czy motocyklista jechał z dozwoloną prędkością i czy prowadząca forda nie wymusiła pierwszeństwa.
- Na oceny jeszcze za wcześnie. Sprawa jest bardzo poważna. W wypadku zginął człowiek, więc musimy przeanalizować wszystkie dostępne materiały – dodaje policjant. Kierowcy podróżujący między Warszawą a Sochaczewem do późnych godzin popołudniowych musieli krążyć bocznymi drogami lokalnymi przez Błonie lub próbować wbić się na autostradę A2. GB