Poszkodowany mężczyzna podróżował samochodem opel z dwójką dzieci. Na rondzie zatrzymał auto i z niego wysiadł. Został potrącony przez osobowe renault i trafił do szpitala - powiedziała nam podinsp. Magdalena Bieniak z KSP.
Tyle wiadomo na pewno. W tej sprawie jest jednak wiele niewiadomych i kilka nieoficjalnych teorii. Jedna z nich mówi, że prowadzony przez mężczyznę opel miał kolizję z innym samochodem. Kiedy wysiadł, aby sprawdzić, jakie powstały szkody, doszło do wypadku. Drugi samochód, który brał udział w tej domniemanej kolizji odjechał.
Inna wersja twierdzi, że mogła to być próba samobójcza: mężczyzna po prostu zatrzymał się i rzucił pod nadjeżdżające auto. Tę wersję być może potwierdza jeden ze świadków, który twierdzi, że mężczyzna "zeskoczył z samochodu". Policja prowadzi działania mające wyjaśnić okoliczności tego dramatycznego zdarzenia.