- To był moment. Przeraźliwy huk, a potem uderzenie. Wszyscy polecieli do przodu - opowiada Iza (18 l.), uczennica III LO w Łomży, która z klasą jechała do Częstochowy. - Chcieliśmy pomodlić się na Jasnej Górze w intencji matury, a potem odwiedzić jeszcze Kraków i Oświęcim. W piątek mieliśmy wrócić do domu - mówi dziewczyna. Wyjazd nastolatków zakończyła jednak kraksa.
Przeczytaj: Warszawa wygrała wojnę o śmieci
O poranku autokar stanął w korku w tunelu Trasy Toruńskiej i nagle z impetem wbił się w niego tir. Kabina ciężarówki została zmiażdżona i strażacy musieli rozciąć resztki pogruchotanej blachy, by wydobyć na zewnątrz kierowcę.
Dlaczego doszło do wypadku na Trasie Toruńskiej?
Mężczyzna ze złamanym podudziem i z urazem głowy trafił do szpitala. Pomocy medycznej potrzebowali też licealiści. Lekarze opatrzyli czterech poturbowanych nastolatków na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Potem przyjechali po nich rodzice.
- Na razie trudno wskazać przyczynę wypadku. Wyjaśni to policyjne dochodzenie - zastrzega Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji. Reszta młodzieży, zamiast jechać do Częstochowy, wróciła do domu.
Polub nas na Facebooku