W piątek w godzinach popołudniowych doszło do koszmarnego wypadku na warszawskim Bródnie. - Doszło do wypadku na drugiej linii metra - informuje nadkom. Jarosław Florczak, oficer prasowy stołecznej policji. Robotnicy pracujący przy budowie stacji II linii metra przy ul. Bazyliańskiej zostali przygnieceni przez łyżkę koparki. Do wypadku doszło na poziomie -2. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Niestety, jedna osoba nie przeżyła wypadku.
Dwaj robotnicy zostali przygnieceni. Jeden zginął na miejscu. Straż Pożarna potwierdza, że przybyły na miejsce lekarz potwierdził zgon jednego robotnika. Drugi z obrażeniami trafił do szpitala. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tragicznego wypadku na budowie metra w Warszawie.
- Około godz. 15 podczas pracy na budowie stacji łycha koparki obluzowała się na dwóch pracowników. Jeden jest w stanie ciężkim - informuje Bartosz Sawicki, rzecznik Metra Warszawskiego. Według ustaleń dziennikarzy "SE" wiemy, że operator koparki był w środku urządzenia. W miejscu zdarzenia prace zostały wstrzymane, a teren został zagrodzony. Sprawą najprawdopodobniej zajmie się prokurator, który został poinformowany o zdarzeniu.