Dawidy Bankowe. Radiowóz roztrzaskał się na drzewie, w środku dwie nastolatki
Do wypadku doszło na początku tego roku. Dokładnie 3 stycznia. Policjanci z Pruszkowa otrzymali zgłoszenie dotyczące wypalania kabli. Po interwencji zabrali do radiowozu dwie nastolatki w wieku 17 i 19 lat. Zdaniem znajomych dziewcząt, mundurowi nie szczędzili im wcześniej sprośnych i dwuznacznych żartów. - Te ich teksty miały taki podtekst erotyczny, jakby sobie flirtowali. Oprócz tego niby-żartu, że "mogą włączyć zaraz inne koguty", był też jakiś tekst o... trójkącie. Niby chodziło o trójkąt odblaskowy w samochodzie, ale było to powiedziane w sposób dwuznaczny, z takim uśmieszkiem. Było też coś o "przeszukaniu osobistym" tej naszej koleżanki, którą sobie upatrzyli. Zwłaszcza starszy z nich tak sobie "żartował", ten młodszy nie odzywał się, tylko się śmiał - relacjonował wówczas portalowi Onet świadek zdarzenia.
Przejażdżka radiowozem zakończył się koszmarem. Kierujący nim policjant stracił panowanie nad pojazdem i roztrzaskał na drzewie w Dawidach Bankowych. Nastolatki zostały ranne, jednak policjanci nie udzielili im pomocy. Zamiast tego kazali "sp******ać". Nastolatki poprosiły o pomoc swoich znajomych. Ci pomogli im dotrzeć do szpitala.
Co dalej z policjantami?
Blisko rok od wypadku prokuratura zdradziła, czy policjanci zostaną ukarani. Decyzja sądu wobec jednego z funkcjonariuszy może szokować.
- Sąd Rejonowy w Pruszkowie warunkowo umorzył postępowanie karne na okres 3 lat próby wobec funkcjonariusza policji Jakuba S., oskarżonego o czyn z art. 231 § 1 Kodeksu karnego, który polegał na niedopełnieniu obowiązków funkcjonariusza policji poprzez nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym w wypadku kobietom. Mężczyzna został zobowiązany również do przeproszenia pokrzywdzonych oraz zapłaty na ich rzecz nawiązki - poinformowała w poniedziałek (30 października) PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.
Z kolei wobec Janusza R., drugiego z funkcjonariuszy policji biorącego udział w zdarzeniu, skierowano w lipcu 2023 roku akt oskarżenia dotyczący czynu polegającego na przekroczeniu uprawnień służbowych i nieumyślnym spowodowaniu wypadku drogowego, w którym pokrzywdzone kobiety odniosły obrażenia.
- Aktem oskarżenia objęty został również zarzut dokonania przez Janusza R. występku, który polegał na niedopełnieniu obowiązków funkcjonariusza policji poprzez nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym w wypadku kobietom. Czyny te zagrożone są karą do 3 lat pozbawienia wolności - wyjaśnił prok. Banna.
Termin rozprawy sądowej Janusza R. nie został jeszcze wyznaczony.