Polecany artykuł:
Do wypadku doszło wczoraj po południu. Kierowca seata wjechał w bok skody. Auto prowadziła jego żona a pasażerami były dwie córki: 1,5-roczna i 4-letnia. Mężczyzna zaraz po wypadku, miał wybić w skodzie szyby, zabrać dzieci i odjechać. Został zatrzymany chwilę później, a wraz z nim mężczyzna, który mu w tym pomagał.
Policjanci informowali wówczas o poszukiwaniach jeszcze jednej osoby, która brała udział w zdarzeniu. - Sama zgłosiła się wczoraj wieczorem na komendę - poinformował Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
W wypadku ucierpiała matka dzieci. Kobieta z obrażeniami trafiła do szpitala. Opuściła już placówkę a córki są pod jej opieką.
Sprawę bada prokuratura. Zatrzymani niebawem usłyszą zarzuty.