Sparaliżowany ruch pociągów na cały poranny szczyt - to efekt nocnej kolizji pociągu WKD z tirem na przejeździe w Grodzisku Mazowieckim. Tir, jadący ulicą Nadarzyńską, chciał wymusić pierwszeństwo i przejechać przed pociągiem jadącym do Grodziska. Mimo że skład jechał około 20 km/h, nie udało mu się wyhamować i w efekcie wypadł z torów. Była godz. 0.15, ale zanim kolejarze usunęli wykolejony skład i przywrócili ruch, minęła już godz. 10. Do tego czasu pasażerowie musieli korzystać z zastępczej komunikacji autobusowej. Sam przejazd przez tory na Nadarzyńskiej to jeden z przejazdów grozy, które Urząd Transportu Kolejowego nakazał WKD lepiej oznaczyć. Nie ma tu ani sygnalizacji świetlnej, ani szlabanu. - Jeszcze w tym roku chcemy tam postawić tablice zmiennej treści, na których pojawią się komunikaty, np. "Uwaga! Jedzie pociąg!" - tłumaczy Krzysztof Kulesza, rzecznik WKD.
Wypadek zatrzymał WKD
2016-06-02
0:32
Przez wypadek pociągu z tirem pasażerowie musieli przesiąść się do autobusów.