Mężczyzna - ledwie patrząc na oczy - zatrzymał samochód przy Torze Stegny, oparł głowę na kierownicy i zasnął. Przechodzący tamtędy ludzie myśleli, że kierujący zasłabł i na miejsce wezwali pogotowie. Ratownicy dotarli na miejsce po kilku minutach, otworzyli drzwi samochodu i ... okazało się, że mężczyzna jest kompletnie pijany. Załoga zbadała mężczyznę, ale okazało się, że nic mu nie dolega. Na miejsce został wezwany patrol policji. Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości kierującego. I po chwili okazało się, że ma ponad 2 promile we krwi. Mężczyzna stracił prawo jazdy i trafił do policyjnej celi. Usłyszał zarzut jazdy pod wpływem alkoholu. Teraz grozi mu 2 lata więzienia oraz utrata uprawnień.
Wypił pół litra whisky, wsiadł do porsche i pojechał na myjnię. Potem zasnął za kierownicą!
2020-03-17
15:32
To skrajna nieodpowiedzialność! 58-letni mieszkaniec Warszawy wypił przed południem pół litra whisky, wsiadł do samochodu i pojechał na myjnię. Tam wyczyścił samochód i odjechał