Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia 2020 roku. Sprawcy pod osłoną nocy przyjechali autem przed sieć sklepów na terenie Sokołowa Podlaskiego. Chwycili za łom i pokonali pierwsze zabezpieczenie bankomatu. Następnie wysadzili go w powietrze. - Nie udało się im jednak otworzyć kasetki z gotówką, dlatego pozostawili uszkodzony bankomat i odjechali - przekazał rzecznik sokołowskiej policji asp. Jakub Więsak.
Następnego dnia po zdarzeniu kryminalni sokołowskiej komendy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mogli mieć związek z tym zdarzeniem. W lesie znaleziono natomiast porzucony samochód, który służył do popełnienia przestępstwa. Daewoo oblane było benzyną. Dwaj bracia w wieku 21 i 32 lata, mieszkańcy pow. sokołowskiego, usłyszeli zarzuty włamania do bankomatu i usiłowania kradzieży pieniędzy oraz umyślnego zniszczenia bankomatu. Mężczyźni nie przyznali się wówczas do popełnienia zarzucanych im przestępstw.
Przez kolejne miesiące śledztwa gromadzono jednak następne dowody. Także opinie biegłych wskazywały, że przestępstwa mogli dopuścić się zatrzymani bracia. "Po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym podejrzani mężczyźni w końcu przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów" - powiedział rzecznik.
Pod koniec marca akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem grozi podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.