Okoliczności tej tragedii wstrząsnęły mieszkańcami malutkiej wsi Zaścienie (pow. wołomiński). Piątkową imprezę ze znajomymi (31 maja) opuścił około 24-letni mężczyzna. Nikt nie wiedział, gdzie się udał. Poszukiwania chłopaka rozpoczęto z samego rana. W okolicach godziny 17 do działań policji dołączyła również straż pożarna z Wołomina.
− Straż pożarna swoje działania prowadziła na prośbę policji. Od nas zadysponowano siedem zastępów oraz jedną łódź. Poszukiwania prowadziliśmy również z powietrza przy pomocy drona − mówi nam st. sekc. Marcin Lachowicz z wołomińskiej straży pożarnej.
Poszukiwania, jak ustaliliśmy, miały trwać od około godziny 17. − Braliśmy udział w poszukiwaniach w zbiorniku wodnym i okolicznym lesie. Około północy (niedziela, 2 maja) ciało wyłowiono z wody − dodaje Lachowicz. Dalsze czynności na miejscu prowadziła policja pod nadzorem prokuratora.
Z rzeki Narew wyłowiono zwłoki. Na miejscu pracuje policja i prokurator
To kolejna tragedia, do której doszło w ostatnich dniach na Mazowszu. We wtorek (28 maja) w okolicach godziny 7 z rzeki Narew wyłowiono ciało młodego chłopaka. Zauważył je świadek przechodzący obok mola w Serocku. Nieoficjalnie ustalono, że to 19-letni chłopak, który w sobotę (25 maja) podczas wypadu ze znajomymi wszedł do rzeki w miejscowości Łacha i zniknął pod wodą. O sprawie pisaliśmy tutaj.
Listen on Spreaker.