Pandemia zaskoczyła niektórych nauczycieli
Na całym świecie reakcja na kryzys związany z koronawirusem była podobna: szkoły zamknięto, a nauczanie przeniosło się do sieci. Według szacunków, w stu krajach przez internet uczy się obecnie ponad miliard dzieci. Codziennością stało się komunikowanie przez Skype i WhatsApp, gwałtownie wzrosła też popularność platform e-learningowych i programów do wirtualnych spotkań. W kilka dni wszyscy przekonaliśmy się, jak ważna jest znajomość choćby podstawowych aplikacji edukacyjnych, zapewniających atrakcyjność zajęć i umożliwiających efektywną ewaluację efektów.
Czy nauczyciele, uczniowie i rodzice byli na te zmiany gotowi? Na pewno nie wszyscy. Pandemia podzieliła pedagogów na trzy grupy. Pierwsza z nich sobie nie poradziła. Ta grupa nauczycieli ograniczyła się się do wysyłania maili z zadaniami. Druga stara się wielkim wysiłkiem nadrobić zaległości, ale nie zawsze daje radę. W trzeciej grupie są natomiast ci, dla których cyfrowy świat od dawna nie był tajemnicą. Oni z dnia na dzień przestawili się na inny tryb funkcjonowania.
Wsparcie na wielu frontach
Jak liczna jest w Polsce trzecia grupa pedagogów? Twardych danych na ten temat nie ma, ale jedno jest pewne – olbrzymią jej część stanowią uczestnicy projektów finansowanych przez Fundację Rozwoju Systemu Edukacji. Edukacja cyfrowa wspierana jest w każdym z pięciu sektorów realizowanego przez nią unijnego programu Erasmus+: od edukacji szkolnej po edukację dorosłych. Od 2014 r. Fundacja wsparła kilkaset projektów służących rozwojowi kompetencji cyfrowych uczniów i kadry, m.in. poprzez wykorzystywanie narzędzi informacyjno-telekomunikacyjnych (ICT).
W samym tylko sektorze szkolnictwa zawodowego w latach 2014–2019 Fundacja zapewniła projektom dofinansowanie w wysokości ok. 60 mln euro. Za te pieniądze instytucje edukacyjne i szkoleniowe rozwijają współpracę z zagranicznymi podmiotami, tworząc m.in. partnerstwa strategiczne. W konkursie w 2019 r. aż 12 tego rodzaju projektów (na 29 zaakceptowanych) dotyczyło ICT. Efektem tego rodzaju inicjatyw są nie tylko większe kompetencje kadry i uczniów (81 proc. z nich potwierdza, że projekt zwiększył ich e-umiejętności).
W czasie działań powstają też różnego rodzaju narzędzia dostępne na Platformie Rezultatów Programu Erasmus+. To m.in. gotowe programy szkoleń możliwych do zrealizowania przez internet czy materiały mogące służyć jako inspiracja do prowadzenia własnych zajęć z młodzieżą i/lub osobami dorosłymi.
Tematyka ICT cieszy się dużą popularnością także w sektorze edukacji dorosłych. Swoje kompetencje – dzięki Erasmusowi+ – rozwijają też studenci i pracownicy uczelni. Aż 65 proc. osób, które wyjechały na zagraniczne stypendia w ramach projektów rozpoczętych w roku 2017 przyznaje, że nauczyło się dzięki temu lepiej z korzystać z internetu, mediów społecznościowych i komputerów. Spośród projektów współpracy międzyuczelnianej zainicjowanych w 2019 r., aż jedna trzecia dotyczy kompetencji cyfrowych. Co więcej, aż 45 proc. pracowników uczelni przyznaje, że dzięki pobytowi na stypendium poprawiło swoje umiejętności w zakresie korzystania z ICT.
Jak wzrasta popularność
Wielki krok naprzód w popularyzacji narzędzi ICT udało się wykonać również dzięki programowi eTwinning. Ta inicjatywa już od 15 lat wspiera zdalną współpracę szkół i przedszkoli, promując dziesiątki innowacyjnych aplikacji, czyniących edukację bardziej skuteczną i interesującą dla uczniów. W Polsce w programie zarejestrowało się ponad 70 tys. nauczycieli (to jeden z najlepszych wyników w skali Europy) i z każdym dniem przybywa kolejnych. Tylko w pierwszym kwartale 2020 r. akces zgłosiło ponad 3 tys. pedagogów – to dwa razy więcej niż w I kwartale roku 2019.
W ofercie programu eTwinning są nie tylko webinaria, ale także kursy i seminaria online, w trakcie których nauczyciele tworzą własną lekcję, korzystając z zaproponowanych narzędzi ICT. Ciekawe treści czekają również na stronie eTwinning.pl - można tam znaleźć m.in. gotowe zadania i scenariusze lekcji oraz przykłady działań, które można wykorzystać w projektach współpracy online.
Bogate zasoby ma również inna strona prowadzona przez FRSE - Elektroniczna Platforma na rzecz Uczenia się Dorosłych w Europie (epale.pl). Jej użytkownicy mogą dowiedzieć się, jak uczyć osoby dorosłe wykorzystując nowe technologie, aplikacje, narzędzia i media społecznościowe.
Mogą też zajrzeć na forum poświęcone e-learningowi oraz obejrzeć i posłuchać webinarów i podcastów. W ostatnich tygodniach największym zainteresowaniem cieszą się tematy dotyczące nauczania zdalnego, dlatego biuro EPALE przygotowało pierwszy z serii materiałów dotyczących nauki na odległość. Rezultat? Prawie 18 tys. wizyt polskich użytkowników w ciągu miesiąca.
- O tym, że międzynarodowa współpraca edukacyjna ma sens, świadczą wyniki badań. Aż 81% uczniów szkół branżowych, uczestniczących w partnerstwach w programie Erasmus+ potwierdza, że zwiększyło dzięki temu swoje e-umiejętności. Aż 65 proc. studentów, którzy wyjechali na zagraniczne stypendia w ramach projektów rozpoczętych w roku 2017 przyznaje, że nauczyło się dzięki temu lepiej z korzystać z internetu, mediów społecznościowych i komputerów.
Podobnie wygląda sytuacja wśród pracowników uczelni: aż 45 proc. z nich potwierdziło, że stypendia sprawiły, iż poprawili swoje umiejętności w zakresie narzędzi i technologii informacyjnych i komunikacyjnych. I chodzi nie tylko o samą treść zajęć i wykładów, w których można było uczestniczyć.
Rozwijaniu e-umiejętności służy już sam proces organizacji projektów: przygotowanie współpracy z zagranicznymi partnerami wymaga korzystania z różnego rodzaju internetowych platform, kształtuje umiejętność przetwarzania informacji oraz wzmacnia cyfrowe myślenie w podejściu do problemów. Polscy uczniowie, nauczyciele i akademicy poznają aplikacje do zarządzania, gromadzenia danych, organizacji spotkań czy przygotowywania projektów i prezentacji. Młodzi ludzie, którzy brali udział w projektach, lepiej odnajdują się później na rynku pracy i zwykle mogą liczyć na wyższe pensje niż ich koledzy, którzy zagraniczne fabryki oglądają tylko w telewizji.
Nauczanie przez internet to nic złego
Udział w projektach wspieranych przez FRSE to nie tylko rozwój twardych umiejętności. To także trening otwartości na nowe wyzwania, szkoła kreatywności, samodzielności i odporności na porażki, której pedagogom często brakuje. To także doświadczenie pokazujące, że warto przełamywać schematy i stereotypy – np. mówiące o tym, że internet to zło, a nauka nie powinna polegać na wpatrywaniu się w ekran. Jeśli po drugiej stronie jest sprawny, kompetentny i kreatywny nauczyciel – nie ma w tym niczego złego.
Artykuł sponsorowany