Bardzo perfidny sposób na znalezienie dodatkowej gotówki znalazł 21-letni warszawiak. Mężczyzna okradł swojego brata, z którym mieszkał pod jednym dachem! Młody człowiek ukradł jego laptopa wartego 1400 złotych i sprzedał dużo taniej w lombardzie. Sprawą kradzieży natychmiast zajęła się policja.
ZOBACZ TEŻ: "Groził mi glockiem, żebym go nie gonił" Napad na sklep z telefonami na Pradze [ZDJĘCIA]
- Sprawa trafiła do wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Policjanci operacyjni po zapoznaniu się z materiałami od razu ustalili, że przestępstwa tego najprawdopodobniej dopuścił się brat pokrzywdzonego, mężczyźni wspólnie zamieszkiwali - przekazała nadkom. Joanna Węgrzyniak.
Policjanci odwiedzili 21-latka w jego mieszkaniu. Ten był wyraźnie zaskoczony ich wizytą. Gdy ich zobaczył, sam przyznał, że faktycznie okradł brata, ale nigdy nie spodziewał się, że z tego powodu zostanie zatrzymany. - Jak ustalili policjanci, mężczyzna wyniósł laptopa, sprzedał w lombardzie po to, by uzyskane 400 złotych spożytkować na alkohol - poinformowała nadkom. Węgrzyniak. - Laptop został odzyskany - dodała policjantka. Młody mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży.