Tak jak zapowiadaliśmy dziś w "Super Expressie" prezydent Rafał Trzaskowski potwierdził właśnie, że kursowanie autobusów i tramwajów według sobotniego rozkładu jazdy się zakończyło.
- Skierowaliśmy na ulice maksimum możliwości. Blisko 1500 autobusów i ponad 380 tramwajów. Przy tej obsadzie motorniczych i kierowców to maksimum - stwierdził Trzaskowski.
Przyznał jednak, że niewykonalne w tej chwili jest przywrócenie stałego rozkładu jazdy. Z dwóch powodów. Po pierwsze brakuje kierowców. Po drugie, prezydent Warszawy zamierza elastycznie sterować liczbą autobusów kierowana na konkretne trasy.
- Od rządu dostajemy sprzeczne wytyczne. Główny inspektor sanitarny nakazuje nam przywrócenie stałych rozkładów w komunikacji a rozporządzenie rządu sugeruje elastyczne sterowanie kursami - stwierdza prezydent. - To my wiemy najlepiej na których liniach te autobusy są najbardziej potrzebne a z których możemy je wycofać. I tak staramy się robić.
Dziś rano rzeczywiście w autobusach - od dwóch dni zatłoczonych - m.in. na Białołęce, Targówku czy Bemowie, widoczna była poprawa.
W pociągach podmiejskich nie dało się jednak zachować zasady 50 proc. wolnych miejsc w wagonie.
Jak władze miasta zamierzają rozładowywać ewentualny tłok?
- O to chyba należy pytać rząd. My oczywiście będziemy starali się zdroworozsądkowo egzekwować wytyczne rozporządzenia. O ile w autobusach jest to realne to już w tramwajach i pociągach, mniej - przyznał Rafał Trzaskowski.
Inspektor sanitarny nakazał Trzaskowskiemu przywrócić stałe rozkłady jazdy!
SKM odwołała pociągi w związku z koronawirusem!
A tak było w komunikacji od początku tygodnia!:
Obejrzyj najnowszy SUPER RAPORT, a w nim informacje na temat koronawirusa w Polsce!